Dyżurny
Jędrzejów, lata 90 Przez długą chwilę nie wiem jak zrobić temu zdjęcie. Lubię opuszczone budynki, ale ten nie popadł dla mnie w zapomnienie. Wytłuczone szyby pozują mi przed obiektywem, nieumiejętnie je fotografuję. Wolę obejść, powąchać, zobaczyć czy znajdzie się jakiś suwenir z przeszłości. Nie można wejść do środka, zaglądam przez dziury. Widzę przez nie - siebie przed laty, przycupniętego na krześle obok biurka dyżurki. Jest jeszcze stare biurko w którym znajdowałem zgubione klucze podróżnych, bądź były tam pieczątki, którymi częstowałem swoje szkolne zeszyty. Wszystko jeszcze nie zniszczone, nie zgładzone buldożerami. Wokół stanowiska nadżarte przez czas, obsypujący się beton tu i ówdzie. Nie ma już wokół autobusów, które zabiorą mnie do szkoły. Byłem rozpoznawalny wśród kierowców. Zatrzymywałem autobusy na zawołanie… w drodze...